poniedziałek, 21 września 2015

Wracam na nowo...

Wracam-nie było mnie tutaj rok. Rok zmian. Napiszę w skrócie, bo nie chcę nikogo zanudzać. We wrześniu zaczęłam nową pracę-długie nadgodziny, brak czasu, potem doszedł mobing na każdym kroku i poniżanie. Dziś już tam nie pracuje i chociaż od miesiąca szukam pracy to kamień mi spadł z serca. W lipcu się zaręczyłam :)))))))))))))))))) I tak jakoś zleciał ten rok.


Co teraz u mnie i na blogu?

Zmienia się to,że przeczytałam parę lektur, blogów i artykułów np.

"Rzucam cukier" Sarah Wilson

Tłuste życie

Aktywnie z niedoczynnością

Plus artykuły o diecie paleo. Otworzyły mi się oczy.Jestem chora na niedoczynność tarczycy(ale nie mam Hashimoto) i zaczynam zmiany. Od  miesiąca nie jem słodyczy-żadnych batonów, ciasteczek, czekolad (nawet gorzkiej-zawiera często cukier, olej palmowy, dlatego normalnie nie mogłam ostatnio wyjść z podziwu, kiedy jedna ze znanych trenerek proponuje jako "zamiennik słodyczy" gruszki zapiekane w gorzkiej czekoladzie...). Nie ma cukru, więcej warzyw i owoców(chociaż z tym uważam), orzechów. Jestem na etapie odstawiania glutenu(chociaż nie restrykcyjnie, gdyż używam płatków owsianych). Odstawiłam laktozę (pije mleko roślinne robione własnoręcznie np.kokosowe, migdałowe). Na początku było ciężko,ale z każdym dniem już tak bardzo mi się nie chce słodyczy.
No i lepiej się czuję. W związku z tym na blogu piątek ogłaszam dniem tarczyc-będą linki i informacje, które uważam,że mi pomogły. Poza tym oprócz informacji o bieganiu i ruchu, garści przepisów chciałabym od czasu do czasu dodać inne posty.Mam jakieś pasje, ciekawostki, z którymi chciałabym się z Wami podzielić, mimo,że głównie to będzie fit blog. Pozdrawiam-czas na nowości od jutra :)